Istotnym czynnikiem stanowiącym o rozwoju kulturalnym miasta, jest środowisko literackie. Jak wiadomo, w przemysłowej Łodzi nie było ku temu warunków. Miasto liczyło się bardziej, ale jako ośrodek pracy polskiego przemysłu włókienniczego. Do lat 20. XIX wieku przedstawicielami kultury byli tu jedynie ksiądz, burmistrz i nauczyciel. Dopiero tuż przed wybuchem I wojny światowej życie literackie zaczęło się delikatnie rozwijać, dzięki przyrostowi polskiej inteligencji napływowej. Jednak wciąż najmniejszą liczbę z tych kręgów reprezentowało środowisko pisarzy.
Asumptem do ożywienia literackiego ducha stało się założenie przez Henryka Elzenberga „Dziennika Łódzkiego”. Z pismem współpracowały m.in. Eliza Orzeszkowa i Maria Szeliga. Drugą ważną gazetą wydawana w Łodzi był „Rozwój” Wiktora Czajkowskiego, na którego łamach zamieszczano konkursy literackie oraz teksty dotyczące dziejów polskiej literatury i teatru.
Łódzka literatura dwudziestolecia międzywojennego
Tak było do I wojny światowej. Życie literackie kwitło przede wszystkim w prasie. W okresie 20-lecia książka literacka prawie nie istniała, ponieważ walczono z analfabetyzmem. Natomiast powstało wtedy ok. 550 czasopism, w tym „Meteor”, „Prądy – Regionalne Czasopismo Literackiego Klubu Łódzkiego” i „Głos Polski”. Oczywiście obok pism polskich ukazywały się także czasopisma żydowskie i niemieckie, tak jak być powinno w mieście trzech kultur. Dlatego też w bibliotekach uzupełniano księgozbiór o czasopisma i książki w języku Jidysz. Obok tych starań zawiązywało się także środowisko literackie, powstała rozgłośnia radiowa i szkolnictwo ponadpodstawowe. Miejska Biblioteka Publiczna wpływała bardzo na rozwój czytelnictwa.
Wspomniani już wcześniej Żydzi odgrywali bardzo ważną rolę w rozwoju życia kulturalno-artystycznego w Łodzi. Już Pod koniec XIX w. przybywali do Łodzi artyści w poszukiwaniu mecenasów, a wśród ludności, po czasie zaspokojenia podstawowych potrzeb rodziła się potrzeba kontaktu ze sztuką. Łódzcy fabrykanci fundowali stypendia, kupowali dzieła sztuki do swoich pałaców. Malarze, architekci, literaci, rzeźbiarze – to oni nadawali nowy kierunek kulturze i sztuce. Dzięki stowarzyszeniom, w których aktywnie działali, np.: „Srebrny Wóz” czy „Grupa Łodzian”, konsolidowało się miejscowe środowisko. Organizowano liczne wystawy, których autorami byli przeważnie twórcy żydowscy. Pierwsza z nich miała miejsce 1 kwietnia 1918 r., kolejna w grudniu. Założona została też grupa literacko-artystyczna Jung Idysz (Młodzi Żydzi), z głównymi przedstawicielami: Mojżeszem Brodersonem, Icchakiem Kacenelsonem, Jankielem Adlerem czy Henochem Barcińskim (Henryk Barczyński). Założycielem grupy był poeta i grafik Mojżesz Broderson. Z ich inicjatywy organizowano wieczorki poetyckie, wydawano tomiki poezji oraz inne ciekawe publikacje. Założyli też kabaret Ararat. W tym, co robili, starali się spełniać hasło przewodnie, nawołujące do zerwania z przeszłością a życia codziennością. Dlatego w twórczości artystycznej często zwracali się w kierunku realistycznego przedstawieniom życia, ludowości oraz abstrakcji. Często nazywano ich przedstawicielami żydowskiego ekspresjonizmu, którzy ukierunkowali się w stronę irracjonalnej filozofii oraz mistycyzmu chasydzkiego. Wydawane przez grupę wydawnictwo i miesięcznik „Tel Awiw” pod redakcją poety Zygmunta Bromberga odgrywało bardzo ważną rolę w życiu Jung Idysz. Oprócz działalności literackiej młodzi organizowali liczne wystawy w Łodzi, Warszawie i Nowym Jorku.
Najciekawsze miejsca związane z działalnością bohemy artystycznej
Mieszkanie państwa Szydłowskich przy ulicy Gdańskiej 38 było ważnym miejscem w międzywojennej Łodzi. W tym domu spotykało się towarzystwo artystyczne związane z grupą Jung Idysz – pisarze, dziennikarze, malarze i aktorzy. Tutaj też mieszkał przez pewien czas znany żydowski malarz Jankiel Adler. Wnętrza budynku były ozdobione bogatą kolekcją dzieł tego właśnie malarza oraz marka Szwarca.
Kolejnym ciekawym zabytkiem architektonicznym, związanym z życiem artystycznym miasta, jest kamienica Mieczysława Pinkusa i Jakuba Lendego przy al. Kościuszki 1/3. Rodzina Pinkusów zajmowała się handlem z Rosją, sprzedając produkty włókiennicze, przeważnie bawełnę, dzięki czemu mogli wybudować taki okazały, czteropiętrowy dom, w których znalazło się prawie 500 pomieszczeń. Na ostatnich kondygnacjach znajdowały się pracownie znanych malarzy i rzeźbiarzy łódzkich, np. Samuela Hirszenberga i jego brata Leona. Do Hirszenberga przychodzili m.in. polski malarz i rysownik żydowskiego pochodzenia Maurycy Trębacz, Leopold Pilichowski (polski malarz żydowskiego pochodzenia) oraz rzeźbiarz Henryk Glincenstein. Długimi godzinami rozmawiano tu o sztuce. W okresie międzywojennym kamienica Pinkusa dalej słynęła z organizowania spotkań towarzyskich przez artystów.
Łódzkie stowarzyszenia artystyczne
Warto też pamiętać o innych grupach artystycznych, składających się w większości z członków żydowskiego pochodzenia: było Stowarzyszenie Start, Grupa łodzian czy Srebrny Wóz. Każda z nich brała czynny udział w tworzeniu struktur kultury, organizując np. liczne wystawy malarskie i inne działania artystyczne.
W tym czasie w Łodzi tworzą się także silne środowiska polsko-żydowskich twórców awangardowych, czego skutkiem są liczne dzieła i inicjatywy, jak np. teatr Ararat. Narodził się w 1927 r., a jego główną ideą był zwrot w kierunku teatrów Qui Pro Quo i Azazel. Zespół występował w śpiewnej odmianie dialektu Idysz, przedstawiano piosenki, skecze i recytacje. Każde przedstawienie uświetniał występ komików. Teatr występował nie tylko na scenie, ale też w niektórych kawiarniach łódzkich.
Ważne miejsce na mapie kulturalnej Łodzi zajmuje kawiarnia artystyczna Cafe Astoria przy ul. Piotrkowskiej 27. To w tym miejscu artyści żydowscy – pisarze, malarze i rzeźbiarze prowadzili gorące dyskusje o sztuce i literaturze. To wyjątkowe miejsce zostało urządzone na wzór artystycznych kawiarni paryskich, gdzie miała swoje spotkania artystyczna bohema. Częstym gościem Cafe Astoria był malarz Jankiel Adler oraz poeta Mojżesz Broderson, aktor Moszer Puławer i kompozytor Dawid Bajgelman. W kawiarni spotykali się także widzowie teatru Scala, w którym aktorami byli artyści polscy i żydowscy.
Wybuch II wojny światowej przerwał to, co z takim oddaniem budowano na niwie kultury rękoma trzech narodowości. Łódź od 1940 r. zmieniła na rozkaz Hitlera nazwę na Litzmannstadt, wcielono ją w granice III Rzeszy, zaczęły się przesiedlenia, akcje likwidacyjne inteligencji łódzkiej, a najszersze represje objęły ludność żydowską. Jednak to, co zostało zasiane w ludzkich sercach i umysłach, dzięki szeroko pojętej kulturze, przynosiło w kolejnych latach obfite duchowe plony.
0 komentarzy